piątek, 18 lipca 2014

Rosse.

Moje życie to sinusoida emocji.
Żaden eponim nie jest w stanie nazwać tego co się w nim dzieje.
Umysł rwie się do czynów lecz ciało jakby skrępowane, pierdolony Gordias...
Jesteśmy jak taksony, czasem myślę, że znam Cię za dobrze.
Czasem myślę, że nie ma na świecie, nic więcej niż Ty.
Żałość człowieka jest śmieszna nieprawdaż? 
Życie to uroboros coś w tym jest.
Szkoda, że w tym przypadku każdy podgryza swój ogon w wyścigu do perfekcji.
Upadki nie kształtują charakteru, człowiek nie uczy się na błędach.
To po prostu pierdolone poczucie bycia jak inni,
Sytuacja podbramkowa?
Nigdy nie podlegaj innym..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz